sobota, 15 marca 2014

Marcowe polowania: Hebe, Rossmann

Witam Was serdecznie po krótkiej przerwie. No dobrze, może nie była taka krótka.Dziś jakoś zdobyłam siłę i chęci, aby wrescie coś skrobnąć na blogu. Wczoraj byłam w kinie, a potem pochodziłam po galerii i nietylko, więc postanowiłam pokazać, jakie kosmetyki zakupiłam. Swoją drogą, odkryłam w moim mieście, jakie skarby kryje drogeria Celux. Odnalazłam w niej mnóstwo rekomendowanych na blogach produktów do włosów, paletki Sleek, naturalne kosmetyki : olejki, olej kokosowy, masło karite, kasmetyki Prestige, Paese, Ingrid, czyli po prostu coś o czym mogłabym tylko pomarzyć. Niestety na nic się wcozraj nie skusiłam z tej drogerii, ale planuję odłożyć trochę grosza i zrobić nalot. Na pewno uzupelnie zapasy masła shea i z pewnością  wpadnie do koszyka coś do włosów. Ale dość o przyszłości, przejdżmy do teraźniejszości, czyli marcowe zakupy!



Bardzo chciałam kupic jakas ciemną szminkę. Skuszona promocją do koszyka wrzuciłam pomadkę Maybelline z serii Hydra Extreme w kolorze 340. Na zdjeciu wygląda jaśniej niż w rzeczywistości. Jej cena to chyba 10 zł na promocji w Rossmannie.


Ostatnio zauważyłam, że moją kochaną odzywkę z LOvely ledwo da się już wyskrobać z opakwoania i jest gęsta, więc musiałąm się w coś zaopatrzyć. Zakupiłam ten sam produkt, czyli odżywkę z Lovely Nail Care przyspieczającą wzrost paznokci. Czy to robi? Nie wiem. Na pewno ochrania plytkę paznokcia i utwardza. Jej cena to ok. 9 zł  Rossmann



Na toppery z Essence zawsze mogę liczyć. To już mój drugi, gdyż poprzedni umarł śmiercią naturalną. Gdy chcę ożywić jakoś mój manicure, sięgam po taki topper i jest pięknie. Bardzo przedłuża trwałość lakeiru nawierzchniego i daje piekny efekt.Ma duże czarne i białe drobiny oraz dbrobniutko zmielony brokacik. Cena to 7,99 zł w Hebe.


 Kolejny pewniak- nawilżająca maseczka z Ziaji. Nie pierwszy raz ją kupiłam. Jest świetna. Odświeża moją cerę , nawilża i daje uczucie czystości. Kosztuje 1,29 zł.


Po raz drugi sięgnęłam po gąbeczkę do mycia twarzy. Była zapakowana w jeszcze jedną folię, którą wyrzuciłam przed sesją zdjęciową. Jakoś po prostu zachciało m isię ponownie myć twarz gąbeczką, gdyż to wygodniejsze niż dokładne zmycie produktów rękami. Żywotnośc takiego gadżetu jest krótka, ale adekwatna do ceny.


Coś kompeltnie dla mnie nowego. Pierwszy podkład. Kupiłam w Rossmannie na promocji za mniej niż 20 zł. Kolor który wybrałam to 63 light sand beige. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz